Jogurt?Co w nim jest?

By | 23:38 18 Komentarze

Witajcie:)

Dzisiaj będzie o jogurtach, o tym co w nich tak naprawdę jest.

Jogurt uważany jest za jeden z najzdrowszych produktów na naszych półkach sklepowych, ale czy naprawdę taki jest? Zanim sięgniemy po jogurt z dodatkami zastanówmy się co tak naprawdę zawiera.





Cukier, cukier i jeszcze raz cukier...

Średni kubek jogurtu smakowego zawiera około 45 g cukru co daje nam mniej więcej 9 łyżeczek cukru takiego samego którym słodzimy herbatę, przy czym nie zawsze jest to sacharoza, częściej tańszy i łatwiejszy w produkcji syrop glukozowo-fruktozowy.



Zdaniem wielu naukowców to właśnie ten syrop jest w znacznym stopniu odpowiedzialny za epidemię otyłości w Stanach Zjednoczonych. Zresztą nie tylko w USA. Od niedawna również w Polsce problem otyłości jest coraz poważniejszy. O ile sporadyczne jedzenie produktów słodzonych syropem glukozowofruktozowym nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia, o tyle regularne spożywanie produktów z nim może prowadzić do otyłości, insulinooporności i w efekcie do cukrzycy typu 2.




No i gdzie te owoce...

Jeżeli kupując jogurt, kierujemy się pięknym obrazkiem soczystego owocu zagłębiającego się w aksamitnym jogurcie na opakowaniu, po bliższej analizie napisanej drobnym druczkiem listy składników możesz się zdziwić. Ponieważ tak zwany wkład owocowy to zwykle ok. 5% objętości i często wcale nie są to akurat te owoce, które widzieliśmy na opakowaniu.


Dla porównania w jogurcie wiśniowym oprócz wiśni w ilości około 3% znajdziesz też między innymi koncentrat z czarnej marchwi. Popularne są także owoce i sok z czarnego bzu, aronii czy czarnych porzeczek, które zawierają antocyjany, czyli barwniki roślinne stosowane w przemyśle spożywczym. Jeśli zobaczymy, że w jogurcie znajdują się te właśnie owoce lub ich sok, to najprawdopodobniej zostały one dodane dla wzmocnienia koloru.




Ładny kolorek...

Kolor jogurtu nie zawsze jest pochodzenia owocowego, żeby go uzyskać, producenci sięgają po sztuczne barwniki, chociaż słowo "sztuczne" może niekoniecznie jest tu właściwe, bo w przypadku czerwonych jogurtów najczęściej stosuje się koszenilę, która jest naturalna. Koszenila to barwnik otrzymywany z odwłoków jednego z gatunku mszyc. Pochodzenie niezbyt przyjemne, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, skąd się bierze wieprzowina czy kalmary, nie powinniśmy się przejmować. Dla zdrowia koszenila jest obojętna i nie stanowi zagrożenia. Również wspomniane wcześniej antocyjany pełnią głównie rolę dodatku barwiącego.




Pomimo tego i tak warto...

Jogurty zawierają dużo wapnia i to doskonale przyswajalnego, bo aż w 80%, zawierają także sporą dawkę pełnowartościowego białka. Dzięki dodatkowi mleka w proszku (dodaje się je, by zagęścić jogurt), w 100 g jogurtu może być nawet 4,3 g białka, co wszyscy budujący masę mięśniową powinni docenić.

Z punktu widzenia Naszego zdrowia najlepszym wyjściem jest picie jogurtów naturalnych, w których nie ma sztucznych dodatków, aromatów, barwników ani zagęszczaczy. Jeśli wolimy owocowe, po prostu wrzucamy do blendera ulubione owoce, dodajemy jogurt naturalny i dobrze wymieszajmy. Wtedy będziemy mieli stuprocentową pewność, że Nasz jogurt naprawdę jest owocowy.



Co sądzicie o jogurtach? Jakie lubicie?:)

Pozdrawiam:)

 
Nowszy post Starszy post Strona główna

18 komentarzy:

  1. omg... kurczę jak pomyślę ile ja jogurtów w życiu przeżarłam nieświadomie ;)
    w zasadzie jadłam ich więcej jak byłam mała , teraz lubię te w których jest ryż albo jakieś płatki ;)
    po moim tacie odziedziczyłam szał na maślanki i tego typu produkty więc jogurty
    rzadko się u mnie pojawiają ;)
    pozdrawaim ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy tak nie myślałam o jogurtach i nie będę ukrywać, że ten post mnie nieco zaskoczył. Chyba pójdę za twoją radą i przejdę na jogurty naturalne z własnymi dodatkami. ;D
    Zapraszam;) http://dreamypoisondie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jem tylko naturalne jak już ochota przyjdzie:) chociaż wolę mleko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w sumie praktycznie nie jem jogurtów, bo po prostu mi nie smakują, a jak już, tot ylko te 7zbóż.

    Skom? http://madame-carmelle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa notka :)
    Obserwuję i liczę na rewanż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadam często jogurtów
    http://darka-blogg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam jogurty najlepiej z otrębami. Zawsze czytam skład, takie moje przyzwyczajenie ;p Jogurt zawiera też dość ważne bakterie...

    pozdrawiam ♥

    http://striking-rose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam jogurty :)

    Obserwujemy ? Jeśli tak to zacznij,napisz u mnie a ja się ODWDZIĘCZE tym samym ! :*
    http://ideas-style-inspirations.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za jogurtami, nie lubie owoców w jogurtach :) taka jestem wybredna... lubie tylko pitne. Ciekawe informacje! ;) Pozdrawiam
    http://thebalanceofmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. akurat za owocowymi jogurtami nie przepadam, ale już waniliowe to moja ogromna słabość

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy blog :) obserwuję i jak ci się spodoba mój, to może też zaobserwujesz :) zajrzę tu jeszcze nie raz ,bo w tym roku będę w szkole robiła projekt "wiem co jem" :)
    http://kochaj-szanuj-snij.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Też wolę dodawać własne owoce do naturalnych jogurtów bo te w owocowych jogurtach są jakieś dziwne x D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tony cukru :(
    Ciekawy blog.

    koffam-zelki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. O masz ,a ja tak lubię sobie zjeść jogurcik :c ,chyba najbardziej 'gratkę'.
    Chociaż czasami jem taki jogurt pitny z własnymi owocami i np. musli :).W dzisiejszych czasach to już wszystko jest sztuczne ;/
    Obserwujemy?Jeśli tak to zaobserwuj mój blog ,wtedy ja zrobię to samo ;)
    http://dont-benormal.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny Blog <3

    zapraszam do mnie :
    dayskosteckiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Znalazłam ostatnio niemieckie jogurty (są w Polsce) które co dziwne mają naprawdę dużo owoców :D Jedynym minusem jest to, że są tylko w trzech smakach i nie zawsze można je dostać. A co do tej koszenili to chyba od trzech lat, od kiedy usłyszałam o tym nie jadłam czerwonych jogurtów, w sensie truskawkowych itd. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlatego ja jem tylko jogurt naturalny :)
    Obserwuję, fajnie się czyta Twoje posty :)

    OdpowiedzUsuń

Recent Comments