Dmirta Glukhovskiego - "Metro 2033"

By | 00:31 1 Komentarz
Cześć, dzisiaj przedstawię książkę autorstwa Dmirta Glukhovskiego - "Metro 2033". Fanom fantastyki i sci-fi i ogólnie rozumianego post-apo na pewno nie trzeba przedstawiać tego tytułu. Jednak chciałbym zaprezentować swoją recenzję powyższej książki osobom, które z tego lub innego powodu nie chciały bądź nie miały okoliczności do przeczytania tej książki. 


Rok 2033. Świat w wyniku konfliktu atomowego został obrócony w stertę gruzu. Jednym z ostatnich – może ostatnim? – ze skupisk ludzkości pozostaje moskiewskie metro. Od ponad 20 lat ludzie, którzy ocaleli z piekła wojny, próbują uchronić co tylko się da z minionej przeszłości. Zamknięci w podziemnym świecie, w którym brakuje wszystkiego, a nade wszystko energii, skazani są na regres.
Na powierzchni pojawiły się zmutowane pod wpływem promieniowania nowe gatunki i będąc lepiej przystosowanymi do życia w warunkach ciągłej radiacji zastąpiły człowieka. Zaczynają też przenikać do metra. Czas człowieka przeminął. Ale czy na pewno?
Moskiewskie metro, dzięki swej unikalnej konstrukcji i stumetrowej głębokości, uratowało życie kilkunastu tysiącom moskwian, którzy nie zdają sobie sprawy, że najprawdopodobniej są ostatnim przyczółkiem ludzkości. Stworzyli tu swój własny świat.
Pamięć o świeżym powietrzu, błękitnym niebie, trawie pod stopami stopniowo umiera. Na mrocznych stacjach, rozświetlanych światłami awaryjnymi i blaskiem ognisk, mieszkańcy próbują wieść życie zbliżone do tego sprzed katastrofy – tworzą mikropaństwa, których spoiwem może być ideologia, religia czy ochrona filtrów wodnych… Zawierają sojusze, toczą wojny. W bocznych tunelach uprawiają grzyby, hodują świnie i kury. Opał i potrzebne rzeczy dostarczają im stalkerzy, którzy wyprawiają się na powierzchnię.
WOGN to wysunięta najbardziej na północ stacja metra, a zarazem przyczółek ludzkości. Mocna grupa kilkuset ludzi żyje tu połączona przyjaźnią. Była to jedna z najpiękniejszych stacji i wciąż pozostała bezpieczna. Jednak od pewnego czasu pojawiło się na niej śmiertelne niebezpieczeństwo. Artem – młody mężczyzna mieszkający na stacji WOGN – otrzymuje zadanie: musi przedostać się do serca moskiewskiego metra, do legendarnej stacji Polis, aby ostrzec wszystkich przed możliwością ostatecznej zagłady. W rękach Artema spoczywa nie tylko przyszłość jego stacji, ale być może i całej ocalałej ludzkości.
 źródło: http://www.empik.com/metro-2033-glukhovsky-dmitry,prod44130129,ksiazka-p



       Artem, główny bohater książki jest młodym człowiekiem. Dopiero wchodzi w życie dorosłe. opiekuje się nim jego ojczym - Suchy. Stał się nim w momencie gdy matka Artema przekazała go w jego ręce w trakcie zagłady ich stacji. 
    Chłopiec dorastał na stacji WOGN, jednej ze skrajnych stacji. Można z niej wyjść na powierzchnię, a dokładniej do ogrodu botanicznego. Owe wyjście było zablokowane i strzeżone lecz to nie powstrzymało małego Artema przed wyjściem na powierzchnię z dwójką przyjaciół. Niestety w wyniku konieczności ucieczki z powrotem chłopcy zapomnieli zamknąć właz odgradzający metro od dawnego świata...nie przyjacielskiego świata. 
        Owa nieprzyjemna przygoda była punktem zapalnym całego zbiegu okoliczności występujących na stacji WOGN po paru latach. Ludzie w tunelu zaczynali wariować. W wyniku ataku nie znanej formy życia oszaleli do takiego stopnia, że atakowali swoich towarzyszy.  
       Przygoda a zarazem misja życiowa Artema zaczyna się od poznania stalkera o imieniu Hunter. Wyruszył on na powierzchnię do ogrodu botanicznego w celu sprwdzenia przyczyny ataków tajemniczych istot. Przed wyruszeniem stalker zlecił mu  wyprawę do Polis w celu sprowadzenia pomocy. 


        Autor książki zbudował przytłaczający klimat metra. Czytając można praktycznie poczuć się jak mieszkaniec Moskiewskiego metra. Nie tylko atmosfera została świetnie zbudowana przez autora ale także zachowania ludzi mieszkających na stacjach metra. Nie są przerysowani, a wręcz przeciwnie są jak najbardziej normalni. Tak samo jak my boją się, kochają, umierają, kłócą się, sprzeczają, przyjaźnią. 
       Glukhovsky idealnie umiejscowił w atmosferze książki wszystkie nasze lęki i fobie. Mieszkańcy boją się innych ludzi mieszkających na sąsiednich stacjach. Niektórzy wręcz są wrogo nastawieni do innych obywateli. Natomiast głównym motywem jest strach przed nieznanym i obcym dla mieszkańców metra czyli nas wszystkich. Przecież każdy z nas mógłby akurat znajdować się w metrze w trakcie wojny atomowej, która zniszczyła by wszystko co do tej pory kochaliśmy. 

      Podsumowując Dmitry Glukhovsky stworzył unikatowy świat, który będzie rozwijał się dalej bez jego udziału. Klimat autor oddał wręcz idealnie, strach bohatera udziela się czytelnikowi. Z bohaterem każdy może się utożsamiać. Nie jest superbohaterem lecz właśnie dzięki temu jest tak prawdziwy i przystępny. Reasumując, książka jest świetna, na pewno każdy fan post-apo musi sięgnąć po tą książkę, ale namawiam także innych miłośników literatury ponieważ jest to bardzo godna pozycja do przeczytania.

Moja ocena : 4+
Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz:

Recent Comments