Jogurt?Co w nim jest?
Witajcie:)
Dzisiaj
będzie o jogurtach, o tym co w nich tak naprawdę jest.
Jogurt
uważany jest za jeden z najzdrowszych produktów na naszych półkach sklepowych,
ale czy naprawdę taki jest? Zanim sięgniemy po jogurt z dodatkami zastanówmy
się co tak naprawdę zawiera.
Cukier,
cukier i jeszcze raz cukier...
Średni kubek
jogurtu smakowego zawiera około 45 g cukru co daje nam mniej więcej 9 łyżeczek
cukru takiego samego którym słodzimy herbatę, przy czym nie zawsze jest to
sacharoza, częściej tańszy i łatwiejszy w produkcji syrop glukozowo-fruktozowy.
Zdaniem wielu naukowców to właśnie ten syrop jest w znacznym stopniu
odpowiedzialny za epidemię otyłości w Stanach Zjednoczonych. Zresztą nie tylko
w USA. Od niedawna również w Polsce problem otyłości jest coraz poważniejszy. O
ile sporadyczne jedzenie produktów słodzonych syropem glukozowofruktozowym nie
stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia, o tyle regularne spożywanie produktów
z nim może prowadzić do otyłości, insulinooporności i w efekcie do cukrzycy
typu 2.
No i gdzie
te owoce...
Jeżeli
kupując jogurt, kierujemy się pięknym obrazkiem soczystego owocu zagłębiającego
się w aksamitnym jogurcie na opakowaniu, po bliższej analizie napisanej drobnym
druczkiem listy składników możesz się zdziwić. Ponieważ tak zwany wkład owocowy
to zwykle ok. 5% objętości i często wcale nie są to akurat te owoce, które
widzieliśmy na opakowaniu.
Dla porównania w jogurcie wiśniowym oprócz wiśni w
ilości około 3% znajdziesz też między innymi koncentrat z czarnej marchwi.
Popularne są także owoce i sok z czarnego bzu, aronii czy czarnych porzeczek,
które zawierają antocyjany, czyli barwniki roślinne stosowane w przemyśle
spożywczym. Jeśli zobaczymy, że w jogurcie znajdują się te właśnie owoce lub
ich sok, to najprawdopodobniej zostały one dodane dla wzmocnienia koloru.
Ładny
kolorek...
Kolor
jogurtu nie zawsze jest pochodzenia owocowego, żeby go uzyskać, producenci
sięgają po sztuczne barwniki, chociaż słowo "sztuczne" może
niekoniecznie jest tu właściwe, bo w przypadku czerwonych jogurtów najczęściej
stosuje się koszenilę, która jest naturalna. Koszenila to barwnik otrzymywany z
odwłoków jednego z gatunku mszyc. Pochodzenie niezbyt przyjemne, ale jeśli
weźmiemy pod uwagę, skąd się bierze wieprzowina czy kalmary, nie powinniśmy się
przejmować. Dla zdrowia koszenila jest obojętna i nie stanowi zagrożenia.
Również wspomniane wcześniej antocyjany pełnią głównie rolę dodatku barwiącego.
Pomimo tego
i tak warto...
Jogurty
zawierają dużo wapnia i to doskonale przyswajalnego, bo aż w 80%, zawierają
także sporą dawkę pełnowartościowego białka. Dzięki dodatkowi mleka w proszku
(dodaje się je, by zagęścić jogurt), w 100 g jogurtu może być nawet 4,3 g
białka, co wszyscy budujący masę mięśniową powinni docenić.
Z punktu
widzenia Naszego zdrowia najlepszym wyjściem jest picie jogurtów naturalnych, w
których nie ma sztucznych dodatków, aromatów, barwników ani zagęszczaczy. Jeśli
wolimy owocowe, po prostu wrzucamy do blendera ulubione owoce, dodajemy jogurt
naturalny i dobrze wymieszajmy. Wtedy będziemy mieli stuprocentową pewność, że
Nasz jogurt naprawdę jest owocowy.
Co sądzicie
o jogurtach? Jakie lubicie?:)
Pozdrawiam:)
omg... kurczę jak pomyślę ile ja jogurtów w życiu przeżarłam nieświadomie ;)
OdpowiedzUsuńw zasadzie jadłam ich więcej jak byłam mała , teraz lubię te w których jest ryż albo jakieś płatki ;)
po moim tacie odziedziczyłam szał na maślanki i tego typu produkty więc jogurty
rzadko się u mnie pojawiają ;)
pozdrawaim ;)
Nigdy tak nie myślałam o jogurtach i nie będę ukrywać, że ten post mnie nieco zaskoczył. Chyba pójdę za twoją radą i przejdę na jogurty naturalne z własnymi dodatkami. ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam;) http://dreamypoisondie.blogspot.com/
Jem tylko naturalne jak już ochota przyjdzie:) chociaż wolę mleko.
OdpowiedzUsuńJa w sumie praktycznie nie jem jogurtów, bo po prostu mi nie smakują, a jak już, tot ylko te 7zbóż.
OdpowiedzUsuńSkom? http://madame-carmelle.blogspot.com/
Ciekawa notka :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
beautybydaria.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie jadam często jogurtów
OdpowiedzUsuńhttp://darka-blogg.blogspot.com/
Ja uwielbiam jogurty najlepiej z otrębami. Zawsze czytam skład, takie moje przyzwyczajenie ;p Jogurt zawiera też dość ważne bakterie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ♥
http://striking-rose.blogspot.com/
Ja uwielbiam jogurty :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? Jeśli tak to zacznij,napisz u mnie a ja się ODWDZIĘCZE tym samym ! :*
http://ideas-style-inspirations.blogspot.com/
Nie przepadam za jogurtami, nie lubie owoców w jogurtach :) taka jestem wybredna... lubie tylko pitne. Ciekawe informacje! ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://thebalanceofmylife.blogspot.com
akurat za owocowymi jogurtami nie przepadam, ale już waniliowe to moja ogromna słabość
OdpowiedzUsuńciekawy blog :) obserwuję i jak ci się spodoba mój, to może też zaobserwujesz :) zajrzę tu jeszcze nie raz ,bo w tym roku będę w szkole robiła projekt "wiem co jem" :)
OdpowiedzUsuńhttp://kochaj-szanuj-snij.blogspot.com/
Też wolę dodawać własne owoce do naturalnych jogurtów bo te w owocowych jogurtach są jakieś dziwne x D
OdpowiedzUsuńTony cukru :(
OdpowiedzUsuńCiekawy blog.
koffam-zelki.blogspot.com
O masz ,a ja tak lubię sobie zjeść jogurcik :c ,chyba najbardziej 'gratkę'.
OdpowiedzUsuńChociaż czasami jem taki jogurt pitny z własnymi owocami i np. musli :).W dzisiejszych czasach to już wszystko jest sztuczne ;/
Obserwujemy?Jeśli tak to zaobserwuj mój blog ,wtedy ja zrobię to samo ;)
http://dont-benormal.blogspot.com/
Świetny Blog <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
dayskosteckiej.blogspot.com
Znalazłam ostatnio niemieckie jogurty (są w Polsce) które co dziwne mają naprawdę dużo owoców :D Jedynym minusem jest to, że są tylko w trzech smakach i nie zawsze można je dostać. A co do tej koszenili to chyba od trzech lat, od kiedy usłyszałam o tym nie jadłam czerwonych jogurtów, w sensie truskawkowych itd. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dlatego ja jem tylko jogurt naturalny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, fajnie się czyta Twoje posty :)